Tunel foliowy to świetny sposób na to, żeby we własnym ogrodzie uprawiać rośliny, które poza tunelem nieszczególnie dogadują się z naszym klimatem albo po prostu kiedy chce się mieć lepszą kontrolę nad ich wzrostem. Wybór właściwego tunelu nie jest wielkim problemem – kryteriów jest tylko kilka i są one dość intuicyjne.

Tunele foliowe: niskie tanie, wysokie wygodne

Tunele nie są standaryzowane, ale prawie każdy producent ma w swojej ofercie modele niższe – przeważnie po około 150 cm – i wysokie – około 200 cm. Tu już od razu widać, na czym polega problem, choć wiele osób w imię pewnych oszczędności woli jednak pracę w tunelu na kolanach albo garbienie się i właściwie trudno im się dziwić. Zwłaszcza w tych przypadkach, w których uprawa jest mniej angażująca, a ogrodnik dość sprawny, z taką niedogodnością można się pogodzić.

Tworzywo lekkie, ale kruszeje, stal trwała, ale cięższa

Stelaż tunelu może być wykonany z tworzywa, głównie PCV, co jest tanie, praktyczne i pozwala praktycznie w pojedynkę taki tunel przenieść. Profile ze stali cynkowanej są zdecydowanie cięższe, co ma tę zaletę, że potrzeba naprawdę solidnego wiatru, żeby przewrócić tunele foliowe na stalowych stelażach. Z drugiej jednak strony – cena stali jest zdecydowanie wyższa niż cena PCV i rośnie dość dynamicznie. Do tej pory wielu ogrodników wybierało ją ze względu na większą trwałość, dziś jednak ta równowaga się minimalnie przesuwa i jeśli ma się jak zabezpieczyć lekki stelaż, to wydaje się, że jego wybór może być całkiem sensowny.

Rośliny muszą oddychać

Gdyby tunele foliowe nie dawały możliwości wentylacji uprawy, to prędko zamieniałyby się raczej w szybkowary, dlatego warto zwrócić uwagę na to, jak jest ten problem rozwiązany w różnych modelach. W przypadku najtańszych tuneli można liczyć jedynie na proste wywietrzniki, a czasem tylko drzwi, które zostawia się niezamknięte. W większych konstrukcjach otwory wentylacyjne są umieszczone na przestrzał, a najdłuższe tunele mogą mieć dodatkowo „okna”. Jednak to nie tylko podnosi koszty zakupu, ale też – według niektórych użytkowników – zwiększa ryzyko uszkodzenia tunelu, a poza tym nie wszystkie rośliny potrzebują takich samych warunków i dotyczy to również temperatury czy przeciągów, które nie zawsze są pożądane.

I zostaje jeszcze kolor

Właściwie jedyną kwestią, jaką trzeba jeszcze rozwiązać, jest wybór koloru folii. Tutaj najczęściej wybór pada na barwę zieloną, co dla wielu osób jest raczej nieintuicyjne, ale – bez wchodzenia w szczegóły – pozwala trochę przedłużyć sezon wegetacyjny, szczególnie dłużej w jesień. Czy jest to kwestia szczególnie istotna? Zdania są podzielone, bo też sporo zależy od tego, jakie wymagania mają konkretne rośliny – nie wszystkie wymagają dłuższego sezonu wegetacyjnego i wtedy można zdecydować się na białą (a właściwie transparentną) folię, tyle że ta może po dwóch czy trzech sezonach wyraźnie się zmatowić lub zżółknąć, szpecąc przy tym ogród.